Pięknie, było, ale się skończyło.
Większość wyciągów na polskich trasach narciarskich na
dobre zatrzymała się w ubiegłym tygodniu. Śnieg leży jeszcze co
prawda na Kasprowym i do teraz można zjechać aż do Kuźnic, sezon
kończy się jednak nieubłaganie. Dziś podpowiemy, jak
zakonserwować narty, by spokojnie przeczekały do następnego.
Konserwacja nart jest niezwykle ważna,
jeśli chcemy zapobiec uszkodzeniom sprzętu. Do nart przewożonych
na dachu samochodu przylega zwykle wiele brudu, piachu, kurzu, które
musimy co jakiś czas usuwać. Nawet najlepszy sprzęt, jeśli nie
będziemy się z nim odpowiednio obchodzić, może szybko odmówić
nam posłuszeństwa. Aby uniknąć kosztownych napraw, lepiej wykonać
kilka prostych, podstawowych czynności, dzięki którym w
następnym sezonie będziemy mogli użyć naszych nart od razu po
wyciągnięciu ich z piwnicy.
Najpierw należy umyć je ciepłą woda
z detergentem, by usunąć wszelki brud. Następnie dokładnie
osuszamy sprzęt w umiarkowanej temperaturze – najlepiej na dworze,
w lekkim słońcu. Unikamy stosowania różnego rodzaju
suszarek, które mogą doprowadzić do nagrzania niektórych
części i ich wypaczenia.
Teraz czas zająć się ślizgami.
Osuszone narty możemy smarować na gorąco, jeśli jednak nie
posiadasz odpowiedniego sprzętu ani umiejętności, wystarczy
smarowanie na zimno. Możesz wykorzystać do ego środki dostępne w
sklepach przeznaczone do tego celu. Metalowe krawędzie natrzyj
olejem wazelinowym, z którego kupieniem również nie
powinieneś mieć problemów. Zabezpieczy to przed korozją.
To już wszystko. Teraz schowaj narty w
bezpieczne miejsce. Niech spokojnie czekają do następnej zimy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz